Łąka

[Alex]

Łąka.

[Syriusz Black]

Wszedł powoli. Noc już zaświtała, w sam raz dla niego. Powoli maszerował po łące, w końcu zmienił się w psa i siadł na trawie.

[Lena]

Weszłam z jak zwykle spuszczoną głową gawędząc świergotliwie z Merry siedzącą mi na ramieniu.

[Deucalion]

Wszedłem. Na ustach miałem lekki, kpiący półuśmiech, na oczach okulary a w dłoni laskę niewidomego. ,,Spojrzałem'' na Lenę i Syriusza.

[Syriusz Black]

Wyczuł na swoim karku czyjś wzrok. Skulił się nieco.

[Lena]

Sowa zaświegotała jeszcze raz i zamilkła. Rozejrzałam się.

[Deucalion]

,,Patrzyłem'' na mężczyznę, nie ruszając się z miejsca, lekko stukając laską o ziemię.

[Lena]

Zmieszałam się nieco spuszczając wzrok. Machinalnie zaczęłam głaskać sowę.

[Deucalion]

Wyczuwałem, że pies nie jest zwierzęciem. Przeniosłem wzrok na Lenę.

[Syriusz Black]

Podniósł swe cielsko i zaczął iść.
Jestem psem -.-

[Lena]

Merry krzyknęła cicho. Odpowiedziałam długim podobnym dźwiękiem.
Nie myślcie że ona odezwie się pierwsza...xD

[Deucalion]

_______________________
Black: Moja poprzednia odpowiedź

[Syriusz Black]

Siadł kawałek dalej.
Sorry, napisałeś, kiedy wysyłałem odpowiedź i mi się nie chciało kasować.

[Lena]

Lena się nie odezwie ;-;

[Deucalion]

Spojrzałem zza okularów na psa. Widziałem na czerwono, tylko po środku, jakby świat był zalany krwią. A i to nie zawsze.
_______________________________________
Black, odezwij się pierwszy...